Renault Talisman Talisman Grandtour TCe 225 EDC GPF INITIALE PARIS. € 22,900.-. 47,100 km Automatic 11/2019 Gasoline 165 kW (224 hp) Private seller, DE-97299 Zell am Main.
Najdostojniejszy model w gamie Renault, w najwyższej wersji wyposażenia Initiale Paris z najmocniejszym 200-konnym silnikiem benzynowym - czy wszystko działa na miarę potencjału? Nie do końca, ale jest blisko. Oto test Renault Talismana w wersji Initiale Paris z benzynowym silnikiem TCE. Mordercza łatka awaryjności przypięta poprzednikowi - Renault Lagunie (a zwłaszcza drugiej generacji, zwanej pieszczotliwie “królową lawet”), sprawiła, że po III. generacji nastąpiła całkowita zmiana modelu. Talisman jest dużym sedanem (występuje jeszcze w wersji GrandTour - kombi), pozycjonowanym jako konkurent VW Passata - mający zapewnić nutę “premium” marce, która raczej się z premium nie kojarzy. Francuzi postanowili nadać Talismanowi prestiżowego smaczku tworząc wersję Initiale Paris - kompletną, najwyższą wersją wyposażenia (o czym samochód informuje nas na każdym kroku, z uporem godnym lepszej sprawy - od przedniego grilla, przez progi i nadkola, po kierownicę i wyświetlacz główny). I w zasadzie wszystko jest tak jak założyli projektanci i zarząd - samochód ma doskonałą prezencję i pokaźne wymiary, wyposażony jest w mocny silnik i system 4 kół skrętnych, fotele z opcją masażu i adaptacyjne zawieszenie… ale pod spodem, cały czas mamy do czynienia z aspirantem do klasy premium o budżetowym rodowodzie. Adam Kret Trzeba przyznać projektantom, że Talisman może się podobać - zaprojektowany od podstaw jako sedan, może pochwalić się bardzo harmonijną linią nadwozia, a jego rozmiary sprawiają, że nawet 19-calowe felgi (standard dla Initiale Paris) wydają się nieprzesadzone. Do tego chromowane elementy grilla, finezyjnie poprowadzone światła do jazdy dziennej i delikatnie opadająca linia dachu (bez widocznej anteny), wraz z krótką klapą bagażnika pokazują, że mamy do czynienia z samochodem, który wyglądem ma wynagrodzić wszelkie inne mankamenty, które mogą się w nim pojawić (a niektóre wydają się wprost efektem projektu bryły, ale o tym później). Całość uzupełnia (opcjonalny) lakier w barwie bardzo ciemnego fioletu - z ciekawym zachowaniem w zależności od oświetlenia (od czerni, po “śliwkę węgierkę”). Patrząc na bezpośrednią konkurencję projektanci Renault naprawdę nie mają się czego wstydzić, Talisman jest po prostu autem ładnym - zwłaszcza od frontu. Adam Kret Testowany Talisman został nam udostępniony w wariancie Initiale Paris - co ma niebagatelne znaczenie dla wykończenia wnętrza i dostępnych systemów. Należy zwrócić uwagę na to, że ten wariant wyposażenia, jest w zasadzie kompletny - do tego stopnia, że konfiguracja nie pozwala na zmiany wykraczające poza moc silnika, lakier i dosłownie kilka mało istotnych elementów. A dostajemy sporo, skórzane, wentylowane i podgrzewane fotele z opcją masażu (którego wywołanie jest tak głęboko zakopane w ustawieniach, że można się nie zorientować, że jest dostępny) oraz pamięcią ustawień (przy czym, te ostatnie są powiązane z profilami w systemie multimedialnym - nie da się ich zmienić za pomocą fizycznych przycisków); skórzaną tapicerkę; wyświetlacz head-up (rozwiązanie, do którego naprawdę łatwo się przyzwyczaić, a którego brak w innych pojazdach potrafi dać się we znaki); system 4Control (cztery koła skrętne - o zauważalnym wpływie na zachowanie samochodu); układ Electronic Damper Control (elektronicznie regulowana siła tłumienia amortyzatorów); system multimedialny R-LINK 2 z ekranem 8,7”, nagłośnieniem BOSE® Surround (aktywnie tłumiący “klekotanie” w wersji z silnikiem diesla). system Multi-Sense (predefiniowane tryby zachowania samochodu - zmieniające zarówno nastawienie amortyzatorów, jak i skrzyni biegów, czy nastawień klimatyzacji). Generalizując - można Initiale Paris nazwać wersją kompletną, bowiem zawiera praktycznie wszystkie dodatki, jakie mogłyby się pojawić w tej klasie samochodzie. Sprawia to, że w cenie 149 000 zł (w wersji z 200-konnym silnikiem benzynowym i automatyczną skrzynią biegów) mamy bogato wyposażony samochód segmentu D. Adam Kret Takie wysycenie systemami i elektroniką musi jednak gdzieś się zemścić, a w przypadku Talismana objawia się pewną nieprzewidywalnością zachowania systemów elektronicznych: samochód uwielbia się otwierać i zamykać z wykorzystaniem bezkluczykowego systemu (co np. na myjni, z kluczykiem w kieszeni powodowało składanie i otwieranie lusterek przypominające strzyżenie uszu nerwowej sarny). Potrafił także nie otworzyć drzwi mimo okazywania zewnętrznych oznak (rozłożenie lusterek i sygnalizowanie światłami). bezdotykowe otwieranie bagażnika działa w 8/10 przypadków (te dwa przypadki oczywiście miały miejsce wtedy kiedy system był potrzebny, a nie w czasie prób). szyberdach potrafił się nie domknąć (mimo zamkniętej podsufitki) - co po przekroczeniu prędkości 120 km/h powodowało koszmarny hałas. system MultiSense nie zawsze działał w powiązaniu z dedykowanym przyciskiem. Pewne “wariacje” były natomiast ewidentnie zaprojektowane - najbardziej kuriozalne było chyba przełączenie się świateł z trybu do jazdy dziennej na mijania o godzinie, w której (nominalnie) zachodziło słońce. Po czym się zorientowałem? Takie zachowanie automatycznego systemu regulacji świateł powoduje bardzo mocne wygaszenie wskaźników na desce rozdzielczej - ze wskazaniem prędkości włącznie (tryb nocny). Pod koniec lata, kiedy mimo “nominalnego” zachodu słońca było nadal bardzo jasno, takie rozwiązanie powodowało, że momentalnie przestały być widoczne jakiekolwiek wskazania na desce rozdzielczej (a pamiętajmy że całość to ekran LCD, nie ma fizycznych wskaźników). Gdyby nie wyświetlacz head-up, nie wiedziałbym nawet z jaką prędkością jadę. Druga “ciekawostka” to brak wskazania zasięgu, kiedy włączy się sygnalizacja niskiego poziomu paliwa, co zamiast motywować do zatankowania, raczej powoduje dodatkowy stres (zwłaszcza, że częste tankowania to coś, na co trzeba się przygotować, zbiornik ma około 45 litrów pojemności). W pełni dotykowa obsługa wielu funkcji (na szczęście nie klimatyzacji) powoduje, że może być niewygodna w czasie jazdy. Adam Kret Należy też zwrócić uwagę na wykończenie i jakość spasowania materiałów - wydaje się, że cały “splendor” Initiale Paris opiera się jednak na dość kruchych i przeciętnych podstawach. Z samochodu (o relatywnie niewielkim przebiegu, nawet jak na auto prasowe) potrafiło wydobywać się nieprzyjemne trzeszczenie kojarzące się z tanim plastikiem. Nie zmienia to jednak faktu, że “na wierzchu” i w zasięgu dłoni kierowcy i pasażerów, nie znajdziemy twardych elementów, a sama jakość zastosowanych elementów wykończenia “wierzchniego” jest bardzo dobra. Sam wygląd wnętrza należy ocenić jako nowoczesny - z dużym, dotykowym, ustawionym pionowo ekranem dotykowym i LED-owymi elementami doświetlenia wnętrza (z różnym kolorem, w zależności od ustawionego wariantu MultiSense lub wg ustawień własnych). Całości dopełnia skórzana tapicerka (fotele, kierownica) oraz duży, panoramiczny szyberdach. Bagażnik jest ogromny (deklarowana pojemność to ponad 600 l), ale jednocześnie dość niski i bardzo długi. To sprawia, że przy krótkiej klapie (auto “udaje” trochę bryłę coupe), trudno dotrzeć do dalszego krańca bagażnika, nie wpadając do środka. Można by się zastanowić czy model w wariancie liftback nie byłby jednak praktyczniejszy, bez straty dla sfery wizualnej. Adam Kret Testowany Talisman wyposażony został w benzynowy, turbodoładowany silnik TCE o mocy 200 koni mechanicznych, sprzężony z automatyczną skrzynią biegów o 7 przełożeniach. To najmocniejsza konfiguracja w jaką można wyposażyć ten model - i w zupełności wystarcza do szybkiego rozpędzenia i osiągnięcia, wydawałoby się bez większego wysiłku, prędkości autostradowych (deklarowany przez producenta czas “do setki” w granicach 7,6 s. jest zdecydowanie osiągalny). Auto bardzo chętnie rozpędza się także w wyższych przedziałach prędkości - rozpędzenie samochodu ze 100 do 150 km/h wydaje się równie szybkie jak od 50 do 100 - co daje poczucie dużego zapasu mocy drzemiącej pod maską w zasadzie w każdej sytuacji. Przy okazji warto zwrócić uwagę na specyficzne zachowanie przepustnicy - jeśli nie chcemy, żeby auto próbowało momentalnie wskoczyć na wysokie obroty i z szarpnięciem redukcji wyrwało się do przodu, trzeba bardzo delikatnie obchodzić się pedałem gazu. Jazda “cywilna” wymaga wciskania go raptem na kilka centymetrów, żeby cieszyć się płynnym przyspieszaniem. Odrobinę mocniejsze “depnięcie” pedału powoduje dość szarpaną i generalnie nieprzyjemną jazdę, która odbija się także na spalaniu. Przypadłość ta jest niezależna od wybranego trybu jazdy. Innym problemem (pozwalającym rozeznać się w bieżącej sytuacji drogowej) - jest brak wskazania aktualnego biegu (ten wskaźnik widoczny jest tylko w przypadku przejścia w tryb manualny). Adam Kret Kilka słów o systemie 4Control - w skrócie, to system czterech kół skrętnych. Koła tylnej osi mogą odchylić się o maksymalnie 3,5 stopnia, przy czym w zależności od prędkości skręcają się: w kierunku przeciwnym do kół przednich (zacieśniając promień skrętu) przy prędkościach do 60 km/h, w kierunku zbieżnym z kołami przednimi (zapewniając płynniejszą zmianę toru jazdy) powyżej 60 km/h. W praktyce efekt widoczny jest bardziej przy manewrowaniu (auto mimo sporych rozmiarów, posiada średnicę zawracania na poziomie 11,6 m.). Przy jeździe szybkiej efekt jest mniej zauważalny, ale nadal odczuwalny. Zmiana pasa ruchu, czy inny mocniejszy manewr przy większych prędkościach wykonywany jest płynniej i stabilniej. Tylna oś zdaje się trochę “pływać”, jednak efekt nie jest nieprzyjemny, nie ma wrażenia utraty kontroli nad samochodem, a ten wydaje się wręcz przyklejony do nawierzchni. Adam Kret Jedynym poważnym minusem związanym z systemem, jest zmniejszenie zbiornika paliwa w stosunku do innych wersji. W testowanym aucie bak miał pojemność ok. 45 l, co przy dość dużym apetycie na paliwo (od 7,5 l do 12 l/100km w trasie, w zależności od stylu jazdy) oznacza relatywnie częste tankowanie. Oczywiście jazda na granicy możliwości pojazdu, do czego zachęca zarówno spora moc, jak i bezpośredni układ kierowniczy (zwłaszcza w trybie sport), pokaże, że deklarowane przez producenta spalanie trzeba pomnożyć przez 2. Drugą kwestią, którą należy poruszyć jest fakt, że mechanizm skrętnych kół tylnej osi potrafi wydzielać sporo ciepła co może spowodować delikatne, acz zauważalne, podgrzanie rzeczy przewożonych w bagażniku. Nic nie powinno się stopić ani uszkodzić, ale przewożone mrożonki mogą przejść proces przyspieszonego odtajania. System MultiSense pozwala na korzystanie z kilku predefiniowanych trybów (sport, comfort, neutral i eco) oraz własnego (który pozwala na zestrojenie dostępnych elementów zgodnie z preferencjami). Wśród elementów sterowalnych jest zestrojenie układu kierowniczego i pracy skrzyni biegów, ale także nastawienie zawieszenia (w zasadzie nie czuć różnicy między trybami comfort i sport). Oczywiście, zgodnie z trendem, jednym z nastawień jest także brzmienie silnika wewnątrz kabiny. Do każdego trybu przypisany jest inny wygląd wyświetlacza na desce rozdzielczej (z różnym rozłożeniem akcentów i zakresem informacji, przy czym tryb sport wydaje się optymalny) i kolor podświetlenia ( na drzwiach, czy pokrętłach). Przy testowaniu trybów (zwłaszcza w ciepłą pogodę) warto pamiętać o tym, że tryb eco, niemiłosiernie obniża skuteczność klimatyzacji. Co ważne, tryby mają dedykowany klawisz (kolejne naciśnięcie ustawia kolejny tryb) i można je zmieniać w trakcie jazdy. Adam Kret Renault Talisman w wersji Initiale Paris jest samochodem kompletnym zarówno z zewnątrz, jak i w kwestii wyposażenia i silnika. Siedząc w bardzo wygodnym, wentylowanym fotelu z opcją masażu, z poczuciem tego, że przyciśnięcie gazu pozwoli nam przyspieszyć w zasadzie w każdych warunkach, mając dostęp do w zasadzie wszystkich opcji i systemów dostępnych w grupie Renault można (zdaje się) wybaczyć kilka mankamentów, czy delikatne skrzypienie plastików (biorąc poprawkę na to, że auta testowe mają trudny żywot i opisywane objawy w przypadku użytkowania cywilnego mogą pojawić się dużo później lub wcale). Renault Talisman TCE 200 KM - dane techniczne Silnik Benzynowy R4 z turbo Pojemność silnika 1618 cm3 Moc maksymalna 200 KM przy 6000 obr./min. Maks mom. obrotowy 260 Nm przy 2000 obr./min. Prędkość maksymalna 237 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h 7,6 s Skrzynia biegów 7-biegowa, automatyczna EDC Napęd Na przednie koła Zbiornik paliwa 45 l Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 7,5 l/4,7 l/5,6 l Długość 4849 mm Szerokość 1809 mm Wysokość 1463 mm Rozstaw osi 2809 mm Masa 1430 kg Pojemność bagażnika 608 l
Je possède depuis un mois ce break Renault Talisman Estate en finition Initiale Paris. J'ai pris le modèle toutes options en 1.6 TCE 200 chevaux. Je reprends enfin plaisir à conduire une voiture, la boite automatique en mode confort est très agréable, les passages de vitesse sont sans à-coups.
Jaki samochód jest najbardziej oryginalny w klasie średniej? Zwykle do tego tytułu pretendowały samochody francuskie, lecz od pewnego czasu Francuzi bardzo próbują upodobnić się do Niemców. Na szczęście każdy następny model tworząc od nowa. Czy marce Renault udało się stworzyć coś na tyle dobrego, aby za kilka lat uznać, że decyzja odcięcia się od nazwy Laguna była właściwa? Lagunę pierwszej generacji zaprezentowano w 1994 roku i był to prawdopodobnie najładniejszy samochód w klasie, który zbierał bardzo pochlebne opinie. Talisman miał swoja premierę w 2015 roku i całkowicie odcina się od Laguny, jest całkowicie nową konstrukcją zarówno techniczną jak i stylistyczną. Auto ma coś w sobie, przyciąga wzrok i prezentuje kontrowersyjne na wskroś nowoczesne wnętrze, ale jak się nim jeździ? Pewnego pięknego wieczoru postanowiłem przetestować samochód Renault Talisman. Wybór padł oczywiście na najdroższą, najszybszą i najlepiej wyposażoną wersję. Trochę dziwnie to brzmi, lecz w tej limuzynie najszybsza wersja ma silnik 1,6. To i tak większa pojemność niż w BMW i8, ale nadal brzmi dziwnie. Z tym samochodem wiązało się dużo moich myśli, gdyż moim poprzednim samochodem był Renault Laguna, które to auto było naprawdę świetne, jednocześnie niszcząc moją miłość do motoryzacji, nic w nim się nie działo i nie psuło, zawsze dowoził mnie bezbłędnie do celu. Taki samochód po pewnym czasie staje się zwykłym wozidłem, to jak z piękną kobietą, bez charakterku, z czasem nie jest już taka piękna. Tym bardziej nie rozumiałem, dlaczego Renault postanowiło zmienić nazwę następcy bardzo udanego modelu na Talisman. Może chcieli przywrócić duszę Renault… Niestety coś w tym jest, trochę udało im się tą duszę przywrócić, ale o tym później. Z mojego punktu widzenia nie zrozumiem i nie wybaczę Renault uśmiercenie Laguny, przecież tylko Laguna 2 z początku produkcji była wpadką, cała reszta to były godne polecenia auta. No i nadszedł ten dzień, mroźny dzień, w którym otrzymałem kluczyki do tego auta, tego, który miał być lepszy od mojej byłej wspaniałej Laguny. Kluczyk wygląda lepiej, ale co tam, gdzie Talisman. Na parkingu nie wyróżnia się, więc muszę go szukać, jest, w końcu go widzę. Wiem, że to maksymalnie wyposażona wersja w kolorze ciemnej śliwki, jest dość ciemno i ponuro, a auto od razu nie zdradza swoich atutów. Podchodzę do niego, Talisman zapikał, włączyły się światła i oświetlenie na nogi (z lusterek), łapie za klamkę i samochód się otwiera. Wsiadam do środka, rozglądam się dookoła, tak to jest całkowicie inna myśl stylistyczna, po za kilkoma bardzo małymi szczegółami, bliżej mu do statku kosmicznego niż do Laguny, jest bardzo nowocześnie. Szybko odpalam i jadę do garażu przechować go w oczekiwaniu na właściwe warunki. Z ZEWNĄTRZ Jest, mamy ładną pogodę, schodzę do Renówki, widzę, stoi duży i szeroki samochód, a całe wrażenie potęgują oryginalnie poprowadzone światła dzienne w zaostrzone litery C. Tyle już było aut a styliści dalej potrafią wymyślać coś nowego. Przód jest kompletnie inny od Laguny 3 i bardzo dużo się w nim dzieje, chrom leje się litrami, a znaczek jest większy niż te używane w ciężarówkach. Gdyby to był znaczek VW, nikt by się nie zdziwił, stylistyka jakoś bardziej pasuje do masywnej niemieckiej motoryzacji niż lekkiej francuskiej. Ogólnie z przodu dużo się dzieje, obchodzę auto dookoła, wydaje się wielkie, lecz z boku zauważam już spokojniejsze linie, bez tylu różnych akcentów i przetłoczeń, jedynie boczny znaczek, którego przedłużenie jest w postaci wgłębienia na drzwiach. Warto też zwrócić uwagę, że tylna szyba nie ma dodatkowego słupka, cała szyba jest otwierana. Tył również jest masywny, widzimy duże światła, które dodatkowo podkreślają masywność auta, jakby dodatkowo odcinające się od historii Laguny (w Lagunie były subtelne paski). No i wszechobecne aktualnie w nowych autach atrapy wydechów, co było złego w prawdziwych wydechach? WNĘTRZE Zmęczony obchodzeniem tego dużego samochodu, wsiadam do środka, od razu zwracam uwagę na to, że dostałem smutną wersję tapicerki – czarną zwaną grafitową. Warto wspomnieć, że do wyboru mamy też brązową (niestety tylko w wersji wyposażenia Intens) i biało czarną, która jest idealna dla osób, które chcą rozświetlić wnętrze a obawiają się łatwo brudzącej jasnej tapicerki. Fotele wyglądają bardzo komfortowo, lecz niestety skóra miała wyraźne ślady użytkowania i wyglądała na dużo więcej niż w rzeczywistości (auto miało 9,5 tysiąca kilometrów), albo jakiś dziennikarz przyszalał i mocno przetestował ją lub miał sporą nadwagę, albo niestety tak szybko zostają na niej ślady. Warto dodać, że podobną tkaniną obszyta jest przednia część deski rozdzielczej. Rzeczą, która została z Laguny, są regulowane zagłówki, które w tej wersji wyglądają luksusowo, regulacja pochylenia zagłówka to jest jeden z elementów, który powinien być skopiowany do innych aut. Rozglądam się dalej i wnętrze ma kilka smaczków a co najważniejsze jest kompletnie nowe, z nastawieniem na nowoczesność. W Renault nie poszli śladem innych marek, doczepiając tablet, lecz pozostawili ekran tam gdzie jego miejsce, mocno go powiększając (8,7”). Sam tunel środkowy jest ciekawie narysowany, mamy ładną i poręczną gałkę zmiany biegów, pokrętło multimedialne oraz miły podłokietnik, który tradycyjnie skrzypi (tradycja z Laguny). Zegary są nowoczesne, mocno pokombinowane i można je ustawić pod siebie, zarówno graficznie jak i kolorystycznie. Zmiany kolorów są stosowane globalnie na zegarach, wyświetlaczu centralnym oraz w postaci „ambient light” na desce rozdzielczej i tunelu środkowym, a wszystko to możemy dostosować pod siebie. Sam ekran jest duży i ciekawy, lecz niestety ta ramka obok wraz z „dziecięcymi” pokrętłami mocno psują wrażenie. Jest oryginalnie i nowocześnie, lecz jeszcze to nie jest to czego oczekujemy od przyszłości. Środek jest obszerny i na pierwszy rzut oka wygląda jakościowo, skóra jest bardzo miła w dotyku, niektóre plastiki również, lecz tutaj, gdy zaczniemy się mocniej przyglądać, szybko znajdziemy słabej jakości plastiki lub zwykły materiał na fotelach, obszyty zwykłym materiałem jest dolny wewnętrzny boczek fotela, rozumiem, gdyby to nie było widoczne, lecz niestety patrząc na fotel, bardzo łatwo to dostrzec. Zresztą fotel został tak blisko zamontowany tunelu środkowego, że o niego obciera, co słychać i czuć. Najgorszą rzeczą w środku, niestety w miejscu, z którym zawsze styka się nasza noga i ręka jest dziwne plastikowe bardzo twarde, o brzydkiej fakturze połączenie tunelu środkowego z deską rozdzielczą. Nie rozumiem, lepiej jakby tego nie było, ani to nie wygląda ani nie jest funkcjonalne. Jest to największa wada tego samochodu, uderzamy w to kolanem i zawsze dotkniemy to ręką. Jest to jeden z elementów, który powinien zostać wykonany najlepiej! A szkoda, bo np., wiele elementów, które wyglądają na metalowe w rzeczywistości takie jest, co nie jest już dziś takie oczywiste. JAZDA Dobra, siadam, odpalam silnik, który budzi się bez emocji, łapie za miłą w dotyku kierownicę z perforowanej skóry i wyruszam na test. Samochód bardzo żwawo prze do przodu i szybko reaguje na gaz. Czuć w tym wysiłek, czuć, że to tylko silnik 1,6, ale mimo tego prędkość dość szybko rośnie, dziwne uczucie. Siedzi się bardzo przyjemnie i komfortowo. Jak okazało się po dłużej jeździe, to fotele są wyśmienite i możemy je ustawić na wiele sposób a nawet wydłużyć im siedzisko. Tu warto wspomnieć, że w Renault prawy fotel można dokładnie tak samo ustawiać jak fotel kierowcy, inni producenci na tym oszczędzają, w końcu żona powinna podróżować równie komfortowo jak mąż – szofer. Przyjemnie jeździ się też przy wyższych prędkościach, w środku jest umiarkowanie cicho, brak efektu uchylonej szyby i spokojnie można rozmawiać z drugą osoba, co nie jest oczywiste w wielu autach nawet premium. Może to być po części zasługa podwójnych bocznych szyb klejonych w wersji Initiale Paris. Jadę, testuję, sprawdzam, Renault Talisman czasami mi się podoba, czasami mnie denerwuje. Jak było zimno, system bezdotykowy nie zawsze działał i łapanie za klamkę, nic nie dawało, trzeba było wyciągnąć pilota i otworzyć auto tradycyjnie. W lusterkach włącza się, co chwile lampka, która wykrywa samochody w martwym polu, lecz tam żadnych samochodów nie ma, czasami nawet pozwala sobie na długie świecenie, oczywiście wyłączam ten monitoring. Jak staje a akurat sypie śnieg to włączają mi się czujniki parkowania i piszczą, abym nie uderzył w śnieg przyklejony do zderzaka. Aktywnego tempomatu nie mogę użyć, gdyż właśnie system poinformował mnie o tym, że kamera nie będzie działać prawidłowo. Tutaj na usprawiedliwienie dodam, że warunki się zmieniły i są ciężkie – śnieg mocno sypie, prawdopodobnie w większości aut w takich warunkach ten system by się wyłączył. Gdy już mogłem go przetestować, nie miałem żadnych zastrzeżeń do jego działania. Niestety to nie koniec, gdyż nie mogę przestawić lędźwi a pasażer narzekał, że mu się co chwilę wyłącza masaż. Oczywiście krzyczę pasażera, że nie umie się obsługiwać i coś psuje, po czym przejmuje kontrole (również nad jego fotelem – ciekawe rozwiązanie) i sam wszystko ustawiam i co i masaż co chwilę się wyłącza, a było tak pięknie… właśnie dostrzegam, że Renault odzyskało swoją duszę. Ponarzekali, warto teraz trochę zaczerpnąć przyjemności z jazdy. Jak pisałem, auto jeździ przyjemnie i przyśpiesza żwawo, choć mamy wrażenie jakby się Talisman męczył (a może to uprzedzenie do pojemności?). Do dyspozycji mamy 7 biegową dwu-sprzęgłową skrzynię, która szybko i przyjemnie zmienia biegi. Jeśli chcemy się pobawić manualnie to pozostaje drążek, gdyż Talisman nie przewiduje w ogóle łopatek przy kierownicy, szkoda. Mamy za to wiele innych ciekawostek, jak choćby 4Control, czyli tylne koła skrętne, które do 50km/h skręcają się w przeciwnym kierunku zmniejszając promień skrętu, powyżej 50 km/h skręcają się w tym samym, nadając auto dodatkowej stabilności. Ciekawe wrażenie jest jak szybciej pokonujemy rondo, wtedy mamy wrażenie jakby tył się lekko się ślizgał. Mamy też regulowaną twardość zawieszenia zwaną Electronic Damper Control. Działanie regulacji czuć i w wybieraniu nierówności i w trzymaniu się na zakrętach. Wiele parametrów jazdy możemy regulować, wybierając odpowiedni tryb jazdy (Sport, Komfort, Eko, Neutralny, Spersonalizowany). Regulujemy szybkość działania skrzyni, to kiedy będzie zmieniać bieg, opory na kierownicy, twardość zawieszenia, reakcje na gaz oraz wiele innych wraz z wyborem dźwięku silnika dochodzącym z głośników. Sam silnik nie brzmi dobrze, a tak naprawdę to wcale, tutaj akurat to wzmacnianie z głośników ratuje sytuacje. Jadąc wymagającą trasą, w trakcie śnieżycy, samochód spisał się prawie dobrze, pewnie jechał i dobrze trzymał się drogi, czuć było pewność jazdy. Prawie dobrze gdyż światła działały bardzo słabo, długie świeciły tylko po poboczu, a krótkie blisko przed autem. Światła są jakby generację za konkurencją, prawda są ledowe, same wyłączają się i włączają, gdy jedzie ktoś z przeciwka, lecz nie mają wyłączalnych stref i nie święcą tak dobrze jak u innych a długie są jakieś takie średnie. DANE TECHNICZNE: Rodzaj: benzyna turbo Nazwa: ENERGY TCe 200 EDC Pojemność: 1,6l. R4 Moc: 200KM@6000 obr./min. Moment: 260NM@2500 obr./min. Prędkość maksymalna: 237 km/h 0-100 km/h: 7,6 s. Skrzynia: automat 7 biegowy dwu-sprzęgłowy EDC Napęd: FWD Waga: 1430 kg MULTIMEDIA I UDOGODNIENIA Jak już trochę pojeździłem, pomasowałem plecy i ogólnie nacieszyłem się samochodem, który mimo pewnej liczby niedociągnięć wypadł w moich oczach nad wymiar dobrze, mogę przejść do spokojnej zabawy tym wszystkim, co on oferuje. Oczywiście warto zacząć od ekranów i ustawień. Możemy regulować w aucie Renault Talisman naprawdę dużo, począwszy od kolorów podświetlania wnętrza, włącznie z podświetlanym paskiem na desce rozdzielczej czy podświetlaniem tunelu środkowego. Do wyboru mamy zielony, żółty, czerwony, niebieski i różowo-fioletowy. Możemy zmienić styl wyświetlacza zegarów, tutaj mamy 3 możliwości, dostosować pod siebie pulpity (można stworzyć ich kilka) jak w tabletach. Regulowanych jest bardzo dużo parametrów, nawet natężenie i rodzaj dźwięku czujników parkowania, które są z każdej strony pojazdu. Co więcej każdy użytkownik może stworzyć własny profil i zapamiętać wszystkie swoje ustawienia łącznie z fotelem, lusterkami, ulubionym radiem itp. itd. Wyświetlacz daje też możliwość dodawania aplikacji, na razie nic ciekawego nie znalazłem, a akurat to, co zainstalowałem nie można używać podczas jazdy. Szkoda, że nie ma tam np. nowych styli zegarów, możliwość dodania własnych byłaby atutem tego samochodu. Wyświetlacz centralny można też użyć jako drugie lusterko wsteczne. Ogólnie ekranu używa się przyjemnie, jedynie co to przydały się szybszy procesor, multimedia nie działają tak szybko jak powinny, widać to szczególnie w nawigacji. Renault w Talismanie bardzo postawił na nowoczesność, i tzw. ”mulenie” nie powinno w tym samochodzie występować. Do dyspozycji mamy też kolorowy, o wysokiej rozdzielczości Head-up, na którym wyświetlane są wszystkie najważniejsze informacje, szkoda, że akurat tutaj nie mamy możliwości decyzji, co ma się tam wyświetlać. Wracając do „Ambient Light”, fajny bajer, lecz męczący w dłużej jeździe w nocy, na szczęście przechodząc 15 menu można go wyłączyć. Moda na usuwanie guzików dotarła również do Renault i w Talismanie posunęła się za daleko, brakuje kilku ważnych guzików (sterowanie nawiewami zawsze powinno odbywać się bez odrywania wzroku od kierownicy). W Renault muszę najpierw trafić w mały pasek na dole, dopiero wtedy odrywając drugi raz wzrok od drogi muszę znaleźć interesujące mnie ustawienia. Przydałby się guzik od włączania masażu, teraz musimy nacisnąć guzik na fotelu, przejść do podmenu, wybrać komu włączam, włączyć menu masażu i wybrać jeden z 3 dostępnych programów (np. w Fordzie Taurus jest z boku guzik, naciskamy i już masuje). Audio w Talismanie gra przyzwoicie i sygnowane jest przez Bose, a przy kierownicy ostał się pilocik z Laguny, nie dziwie się, bardzo dobrze się go obsługuje. Zostało też kilka dziwnych rzeczy, takich jak wyłączanie się wskazania ile jeszcze auto przejedzie na paliwie, gdy tylko włączy się komornik. No nie wiem, ale właśnie wtedy ten wskaźnik jest najbardziej potrzebny. Gdy już wyłączymy silnik na ekranie prezentowane są nam ekologiczne statystyki naszej jazdy. Na koniec przytoczę jeszcze kilka ciekawostek o Talismanie. Bagażnik jest duży, głęboki lecz niestety dość niski, a otwór załadunkowy mały, Laguna była liftbackiem, gdzie szyba otwierała się razem z klapą, w efekcie czego ładowanie wszystkich przedmiotów było bardzo łatwe. Bagażnik otwiera się, gdy machniemy nogą, nigdy to nie działa gdy chcemy komuś pokazać, zawsze działa gdy samemu używamy. Gdy już nie zadziała, musimy szukać małego guzika na klapie. Ciekawym rozwiązaniem, znanym już z Laguny jest klapka wlewu paliwa, która jest połączona z korkiem, nie rozumiem, czemu inni producenci tego nie stosują, rozwiązanie genialne, wystarczy otworzyć klapkę i już można lać paliwo, bez odkręcania i odkładanie niepotrzebnego korka. W podłokietniku mamy klimatyzowane miejsce na małą butelkę. Samochód może sam parkować, równolegle, prostopadle lub po skosie, działa to tak samo jak w każdym innym aucie, my tylko naciskamy hamulec i zmieniamy biegi. Co więcej ciekawym dodatkiem jest możliwość monitorowania jakości powietrza wraz filtrem blokującym mikrocząsteczki – bardzo przydatne akurat w teraz gdy wychodzi ten test. PODSUMOWANIE Cena modelu podstawowego Energy dci110 (1,5 diesel) Life: 94 400 zł Cena modelu podstawowego ENERGY TCe 200 Intens: 122 900 zł Cena modelu testowanego ENERGY TCe 200 Initiale Paris: 145 400 zł Renault zmienił kompletnie obliczę flagowego modelu, z zewnątrz jak i wewnątrz jest to całkowicie inne auto. Jest nowocześniejsze i w głównej mierze oparte na elektronice. Dodatkowo zyskał wiele rozwiązań wprost wyjętych z klasy premium, szkoda, że niestety za tym nie poszedł rozwój jakości wnętrza. Cechą godną uwagi jest możliwość wielu ustawień, które mogą młodym się podobać a osoby w starszym wieku przytłaczać, dlatego auto, które z zewnątrz wydoroślało, w środku zmieniło się w komputerowego nastolatka. Ktoś, kto uwielbia komputery będzie czuł się jak u siebie w domu, ktoś, kto za tym nie przepada, może się czasami obsługując Talismana podenerwować. Renault Talisman jest dla ludzi ceniących całokształt, niepatrzących na szczegóły, dla ludzi ceniących nowości i elektroniczne dodatki, lecz też cierpliwych i wyrozumiałych. Renault znowu pokazał auto, które w klasie się wyróżnia, nie kopiuje rozwiązań i prezentuje śmiałe idee. Wiele rzeczy wymaga jeszcze poprawy, lecz jak zostaną one poprawione, a pod maskę zawędruje normalny silnik to może się okazać idealną propozycją dla osób szukających odmiany i potrzebujących dużego sedana. Zresztą co najważniejsze to podróżuje się nim nad wymiar przyjemnie i komfortowo. Adam Szprot
Test Drive Renault Talisman Initiale Paris 2.0 dCi EDC [VIDEO] Puneți-mă la zid, dar prefer oricând un sedan elegant precum Renault Talisman Initiale Paris 2.0 dCi EDC unui SUV mare și neîndemânatic. Înțeleg 100% nevoia cumpărătorilor de a fi la înălțime în trafic, de a avea o mașină capabilă să îi transporte până la munte și înapoi chiar dacă stratul de zăpadă a
Osoba prywatna Sprzedający na OTOMOTO od 2022 Lokalizacja Dąbrowa Górnicza, Śląskie Pokaż mapę 795 *** *** - Wyświetl numer Zgłoś naruszenie 18:48, 23 lipca 2022 ID: 6099867873 Szczegóły Oferta od Osoby prywatnej Kategoria Osobowe Marka pojazdu Renault Model pojazdu Talisman Wersja TCe FAP Initiale Paris EDC Rok produkcji 2019 Przebieg 29 700 km Pojemność skokowa 1 798 cm3 Rodzaj paliwa Benzyna Moc 225 KM Skrzynia biegów Automatyczna Napęd Na przednie koła Filtr cząstek stałych Tak Spalanie W Cyklu Mieszanym 8 l/100km Spalanie Poza Miastem 7 l/100km Spalanie W Mieście 10 l/100km Typ nadwozia Kombi Liczba drzwi 5 Liczba miejsc 5 Kolor Inny kolor Okres gwarancji producenta 23/12/2022 Kraj pochodzenia Polska Zarejestrowany w Polsce Tak Bezwypadkowy Tak Serwisowany w ASO Tak Stan Używane Finanse Wyposażenie Audio i multimedia Android Auto Interfejs Bluetooth Radio Zestaw głośnomówiący Gniazdo USB System nawigacji satelitarnej System nagłośnienia Wyświetlacz typu Head-Up Ekran dotykowy Sterowanie funkcjami pojazdu za pomocą głosu Komfort i dodatki Klimatyzacja automatyczna, dwustrefowa Rolety na bocznych szybach opuszczane ręcznie Szyberdach szklany - przesuwny i uchylny elektrycz Tapicerka skórzana Klimatyzacja dla pasażerów z tyłu Elektrycznie ustawiany fotel kierowcy Elektrycznie ustawiany fotel pasażera Podgrzewany fotel kierowcy Podgrzewany fotel pasażera Regul. elektr. podparcia lędźwiowego - kierowca Regul. elektr. podparcia lędźwiowego - pasażer Fotele przednie wentylowane Fotele przednie z funkcje masażu Siedzenie z pamięcią ustawienia Podłokietniki - przód Podłokietniki - tył Kierownica skórzana Kierownica ze sterowaniem radia Kierownica wielofunkcyjna Kierownica ogrzewana Dźwignia zmiany biegów wykończona skórą Keyless Go Uruchamianie silnika bez użycia kluczyków Czujnik deszczu Elektryczne szyby przednie Elektryczne szyby tylne Przyciemniane tylne szyby Dach otwierany elektrycznie Systemy wspomagania kierowcy Tempomat adaptacyjny ACC Lampy przednie w technologii LED Kontrola odległości z przodu (przy parkowaniu) Kontrola odległości z tyłu (przy parkowaniu) Park Assistant - asystent parkowania Kamera parkowania tył Lusterka boczne ustawiane elektrycznie Podgrzewane lusterka boczne Lusterka boczne składane elektrycznie Asystent (czujnik) martwego pola Lane assist - kontrola zmiany pasa ruchu Kontrola odległości od poprzedzającego pojazdu Ogranicznik prędkości Asystent hamowania - Brake Assist Kontrola trakcji Wspomaganie ruszania pod górę- Hill Holder Aktywne rozpoznawanie znaków ograniczenia prędkości System rozpoznawania znaków drogowych Asystent świateł drogowych Oświetlenie adaptacyjne Dynamiczne światła doświetlające zakręty Czujnik zmierzchu Spryskiwacze reflektorów Lampy doświetlające zakręt Światła do jazdy dziennej Światła do jazdy dziennej diodowe LED Lampy przeciwmgielne Lampy przeciwmgielne w technologii LED Lampy tylne w technologii LED Oświetlenie drogi do domu Oświetlenie wnętrza LED System Start/Stop Elektroniczna kontrola ciśnienia w oponach Elektryczny hamulec postojowy Wspomaganie kierownicy Osiągi i tuning Felgi aluminiowe 19 Opony letnie Zawieszenie komfortowe Elektroniczna regul. charakterystyki zawieszenia Zawieszenie sportowe Zawieszenie regulowane Bezpieczeństwo ABS ESP Elektroniczny system rozdziału siły hamowania System wspomagania hamowania Asystent hamowania awaryjnego w mieście System hamowania awaryjnego dla ochrony pieszych Aktywny asystent hamowania awaryjnego System ostrzegający o możliwej kolizji System ochrony słuchu w przypadku kolizji Poduszka powietrzna kierowcy Poduszka powietrzna pasażera Kurtyny powietrzne - przód Boczna poduszka powietrzna kierowcy Boczne poduszki powietrzne - przód Kurtyny powietrzne - tył Boczne poduszki powietrzne - tył Isofix (punkty mocowania fotelika dziecięcego) Opis Sprzedam swój prywatny samochód Renault Talisman Kombi Tce EDC 225km wersja wyposażenia Initiale Paris wyposażenie: automatyczna 7 stopniowa skrzynia biegów skórzana tapicerka fotele przednie ogrzewane i wentylowane z masażem asystent parkowania pakiet zimowy (ogrzewane dysze spryskiwaczy + ogrzewana kierownica + spryskiwacze reflektorów kamera cofania czujniku 360 stopni aktywny tempomat i ogranicznik prędkości duży ekran 4 control multi sense funkcją komfort kierowcy automatyczne i ogrzewane lusterka przyciemniane tylne szyby rolety w tylnych szybach panoramiczny dach autmatyczna klapa bagażnika z czujnikiem ruchu światła Full led wyświetlacz HUD Samochód od nowości w moich rękach, pierwsza rejestracja jego drugim właścicielem ale pierwszym był salon, kiedy go kupiłem w lipcu 2020 roku miał przebieg 17 km Serwis z wymianą oleju co rok co około 12 tys. km Nie mogę wystawić faktury VAT, jestem osobą fizyczną. Auto nie jest obciążone kredytem i leasingiem Zgłoś naruszenie Informacje o dealerze Osoba prywatna Sprzedający na OTOMOTO od 2022 Kontakt bezpośredni 795 *** *** - Wyświetl numer Kontakt ze sprzedającym Więcej opcji kontaktu Znajdź na mapie Dąbrowa Górnicza, Śląskie
Fiche technique Renault Talisman 1.6 DCI 130 ENERGY INITIALE PARIS 2016, retrouvez la liste des caractéristiques techniques de Talisman 1.6 DCI 130 ENERGY INITIALE PARIS, consommation
Testy: Auta nowe » TEST: Renault Talisman Grandtour Energy TCe 200 EDC Initiale Paris – piękny i praktyczny Po ubiegłorocznym teście Renault Talismana byliśmy oczarowani tym autem i nie mogliśmy się doczekać możliwości testu wersji Grandtour. Udało się, Talisman Grandtour Energy TCe 200 EDC Initiale Paris zagościł na redakcyjnym parkingu na przełomie roku, a dziś zapraszamy do zapoznania się z naszymi refleksjami po jego kilkudniowym teście. Renault Talisman Grandtour zdjęcia: Agencja10,5 Stylistyka Laurens von der Acker – projektant wszystkich nowych Renault, stworzył wspaniale wyglądające auto segmentu D. Talisman sedan prezentuje się dostojnie, nowocześnie i elegancko, a wersja Grandtour nie ustępuje mu nawet na krok, przy czym jest bardziej praktyczna. Lakier "Fioletowy Amethyste" zarezerwowany jest tylko dla wersji Initiale Paris Najwyższą wersję wyposażenia – Initiale Paris wyróżniają 19 calowe felgi o bardzo ciekawym wzorze i specjalny fioletowy lakier, zarezerwowany wyłącznie dla tej wersji wyposażenia. Talisman Grandtour jest duży (2 cm dłuższy od sedana), ale auto nie wydaje się być masywne czy ociężałe, za sprawą ładnie narysowanej linii nadwozia, którą podkreślają nowoczesne LED-owe reflektory z przodu i elegancka LED-owa listwa poprowadzona niemal przez cały tył auta. Autu nie poskąpiono też chromowanych ozdobników, które świetnie pasują do fioletowego lakieru nadwozia. Z przodu znalazł się piękny, chromowany grill, płynnie łączący się z LED-wymi reflektorami, na dachu zamontowano chromowane relingi, a chromowana listwa otaczająca boczne szyby ładnie podkreśla ich linię. Niewielkie chromowane wstawki znalazły się nawet na klamkach drzwi i klapie bagażnika. Jak widać chromowanych elementów jest sporo, ale na szczęście nie przytłaczają pięknej linii auta, a wręcz podkreślają jego urodę. Wycieraczka tylnej szyby jest trochę za mała Wnętrze i wyposażenie Dwukolorowe wnętrze testowego Talismana Grandtour prezentuje się świetnie i oferuje sporą przestrzeń. Bardzo wygodne fotele i tylną kanapę obito skórą (skórzana tapicerka jest cieniowana , od jasnobeżowej na oparciach, po czarną na siedziskach). Przednie fotele zapewniają wysoki komfort podróży dzięki elektrycznej regulacji, podgrzewaniu, wentylacji i funkcji masażu. Zostały one również wyposażone w świetnie podtrzymujące głowę zagłówki typu Relax. Aby zachować harmonię we wnętrzu górną część deski rozdzielczej i boczki drzwi również pokryto beżową skórą. Kolorystyka wnętrza jest bardzo przyjemna Przestrzeni na nogi i nad głową w pierwszym rzędzie jest pod dostatkiem. Z tyłu również nie można narzekać. Przestrzeni nad głową jest więcej niż w sedanie dzięki prostej linii dachu, który ciągnie się jeszcze daleko w tył. Wersja Grandtour oferuje 572 litry przestrzeni bagażowej i jest to co ciekawe 33 litry mniej niż wersja sedan. Bagażnik Grandtour’a jest jednak bardziej praktyczny – ma nisko poprowadzony próg, a otwór załadunkowy jest bardzo duży. Bagażnik wyposażono w elektrycznie sterowaną klapę, podwójną podłogę, haczyki na zakupy i system umożliwiający szybkie złożenie oparć tylnej kanapy. Po pociągnięciu za wajchę oparcie samo się składa i powstaje płaska przestrzeń zdolna pomieścić 1681 litrów bagażu. Duży i ustwany bagażnik ma 572 litry pojemności Zarówno testowany przez nas wcześniej Talisman sedan, jak i Grandtour były skonfigurowane w wersji Initiale Paris i były identycznie wyposażone. Spośród całego wyposażenia, dla przypomnienia należy wymienić system multimedialny R-Link 2 z 8,7 calowym dotykowym wyświetlaczem, system Multi-Sense, adaptacyjny tempomat, system wspomagania parkowania Easy Park Assist, wyświetlacz przezierny HUD, kamera cofania i system monitorowania martwego pola, asystent pasa ruchu, system 4Control. Wieniec kierownicy jest podgrzewany. Ekran dotykowy ma przekątną 8,7 cala. Silnik i właściwości jezdne Również jednostka napędowa była identyczna jak w testowanym Talismanie sedan. Silnik Energy TCe o pojemności generuje 200 KM i 260 Nm. Sprzęgnięto go z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią EDC. To dobre połączenie, zapewniające niezłe osiągi i sprawną zmianę przełożeń. Talisman Grandtour rozpędza się do 100 km/h w 7,9 sekundy i osiąga 231 km/h, jest zatem nieco wolniejszy od sedana. Jest również niestety dość paliwożerny. Po przejechaniu prawie 1000 kilometrów średnie spalanie wyniosło 8,7l/100km podczas gdy producent deklaruje 6,0l/ mieście spalanie oscyluje w okolicach 10 litrów, na trasie około 7l/100km. Niestety wysokie spalanie i bak o pojemności 51 litrów sprawiają że będziemy często odwiedzać stacje benzynowe. Silnik Energy TCe 200 EDC debiutował w 2013 roku w Clio 200 EDC Zawieszenie jest ustawione na komfort podróży. Płynnie pokonuje nierówności, nieco przechyla się na szybszych zakrętach i jest świetne na długie trasy. Zbytnio nie zmieni tego nawet wybranie trybu Sport w systemie Multi-Sense. W trybie Sport silnik szybciej reaguje na gaz, układ kierowniczy chodzi z wyczuwalnym oporem, a zawieszenie się utwardza, choć nie za bardzo to czuć. Najlepiej podróżowało mi się w trybie Normal lub Perso, w którym sam mogłem ustawić wszystkie parametry auta. W trybie Comfort zawieszenie było aż za miękkie i Talisman Grandtour potrafił się zabujać jak jakiś amerykański krążownik szos. Natomiast jazda w trybie Eco stwarzała odczucie jakby silnik stracił część mocy i z trudnością wkręca się na wysokie obroty. Tryby jazdy można zmieniać przy pomocy pokrętła lub ekranu dotykowego Kilka słów należy się również systemowi czterech kół skrętnych – 4Control. Jest to system który Renault montuje już w większości swoich aut. System zapewnia większą precyzję prowadzenia i zmniejsza promień skrętu, dzięki czemu manewrowanie dużym autem jakim jest Talisman Grandtour jest zdecydowanie prostsze. Tylne koła mogą skręcać o 3,5 stopnia w przeciwną stronę niż przednie podczas manewrów przy prędkości do 50 km/h. Średnica zawracania zmniejsza się dzięki temu o prawie 1 metr. Powyżej 50 km/h koła tylne skręcają o 1,9 stopnia w tę samą stronę co przednie, przez co dociskają tył auta do wnętrza łuku. Zakręty możemy wtedy pokonać szybciej i bardziej precyzyjnie. Kolor i wygląd zegarów można zmieniać. Mamy do wyboru 4 rodzaje zegarów i 5 kolorów podświetlenia. Cena Cennik Talismana Grandtour startuje od kwoty 98 900 zł za wersje Life z silnikiem Energy dCi 110. Kupno wersji Initiale Paris to wydatek przynajmniej 150 900 zł. Nasz testowy egzemplarz po doposażeniu o kilka dodatków został wyceniony na 156 900 zł. W salonach Renault trwa jeszcze akcja #OkazjaSezonu – Wyprzedaż Rocznika 2016. Klienci decydujący się na Talismana Grandtour z rocznika 2016 mogą liczyć na rabat w wysokości 17 000 zł. Oferta obowiązuje do wyczerpania samochodów z rocznika 2016. LED-owe reflektory wyglądają świetnie i świecą bardzo dobrze, a światła drogowe są rewelacyjne. Podsumowanie Talisman Grandtour przekonał nas do siebie. Nie ustępuje w niczym wersji sedan, a z racji bycia „kombiakiem” jest bardziej praktyczny w codziennym użytkowaniu. Jeśli szukasz dobrze wyposażonego, przestronnego, oferującego niezłe osiągi auta, a przy okazji lubisz francuski styl i elegancję, to Talisman Grandtour jest oczywistym wyborem. Auto wyposażono w 19 calowe felgi z oponami 245/40 Plusy: Piękna stylistyka Przestronne wnętrze Duży bagażnik Niezłe osiągi Bogate wyposażenie Ładna kolorystyka wnętrza Komfort podróżowania 4Control Minusy: Cena jest chyba odrobinę za wysoka Duże spalanie Mała pojemność baku paliwa – 51 litrów Jazda w trybie Eco Najważniejsze dane techniczne pojazdu: Renault Talisman Grandtour Energy TCe 200 EDC Initiale Paris Zespół Napędowy Pojemność silnika 1618 cm3 Ilość cylindrów/zaworów ogółem 4 / 16 Moc maksymalna / przy obrotach 200 KM / 6000 Moment maksymalny / przy obrotach 260 Nm / 2500 Skrzynia biegów / ilość biegów Automatyczna / 7 Napęd / Rodzaj paliwa przedni / Pb95 Osiągi Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h) 7,9 sek. / 231 km/h Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane* 7,6 / 4,8 / 6,0 9,5 / 6,9 / 8,7 Wymiary Nadwozia Rozstaw osi 2809 mm Długość 4866 mm Szerokość 1870 mm Wysokość 1465 mm Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa 572 l / 51 l Rodzaj nadwozia / masa własna kombi / 1553 kg Emisja CO2 132 g/km Ogumienie 245/40 R19 Cena wersji podstawowej 98 900 zł (Life Energy dCi110) Cena modelu testowego 156 900 zł (Initiale Paris Energy TCe 200 EDC + dodatki) * Test przeprowadzony w dniach 8 – na dystansie 966 km. Tekst: Piotr Zaleski / SA zdjęcia: Agencja10,5
Viel Spaß mit unserem Video über den Espace.TECHNISCHE DATEN• Baureihe: seit 2017• Leistung: 225 PS • Höchstgeschwindigkeit: 224km/h• Beschleunigung (0-100
Z marką Renault miałem w życiu trochę do czynienia, to dość odległe czasy podstawówki oraz liceum, gdy domowymi samochodami były takie modele jak Fuego, Medallion oraz ostatni w 1999r. Megane Coupe 16V 110KM (wersja poliftowa). Meganka była pierwszym samochodem, którym poruszałem się legalnie, ponieważ w 2000 roku, w dzień dziecka odebrałem prawo jazdy. Miałem wtedy niespełna 18 lat. Tata swojego czasu jeździł Renault Espace, pierwszą wersją. Do dziś pamiętam z opowieści, jak wyprzedzając tira wszedł tak ciasno pomiędzy mijające się samochody, że pourywało lusterka z obu stron w Renówce! JPowodów dla których wybrałem Talismana do testów jest kilka. Zauważalnie wszedł do segmentu D, w którym powszechnie uważa się, że Passeratti wyznacza standardy i wiedzie prym w swojej klasie. Konkurencjo, bójcie się Talismana! Chyba większość osób zgodzi się ze mną, że samochód jest nad wyraz udany pod względem stylistycznym. Jest piękny, przestronny i świetnie wyposażony, sprawia też 1386w, 800w, 768w, 1366w, 1180w, 272w" sizes="(max-width: 1386px) 100vw, 1386px" />Wnętrze i wyposażenieCiężko się do czegoś tutaj przyczepić, w końcu to topowa wersja Initiale Paris. Zacznę od pozycji za kierownicą. Fotel, o którym wcześniej wspominałem jest bardzo wygodny, wszystko w prądzie, z wyjątkiem wysuwanej ręcznie części na pod-udzie. Przednie fotele są również podgrzewane, wentylowane i przede wszystkim posiadają funkcję masażu, z której często korzystałem przetaczając się kulturalnie przez miasto. Zagłówki typu relaks, bardzo sprzyjają spaniu na fotelu pasażera. Kierowniczka, delikatnie spłaszczona u dołu, bardzo dobrze leżąca w dłoniach i dodatkowo wyposażona w podgrzewanie. Materiały użyte we wnętrzu są dobrej jakości, znajdziemy też twardsze i tańsze komponenty, ale to jak w każdym samochodzie. Mały minus za lewarek skrzyni biegów, wszystko z nim w porządku, ale podczas zmiany przełożeń wyczuć można delikatny luz i oszczędność na materiałach. Jakby nie była do końca dobrze wrażenia są takie, że nie chce się z niego wysiadać, szczególnie jak zapadnie zmierzch. Wtedy, dodatkowe podświetlenie wnętrza typu ambiente, staje się jednym z głównych stylistycznych detali, ozdabiających wnętrze pojazdu. Multum opcji personalizacji to kolejna rzecz, dzięki której samochód z pewnością nie należy do tych nudnych. Zegary, w pełni cyfrowe posiadają 4 opcje graficzne, a podświetlenie typu ambiente posiada 5 opcji kolorystycznych. Twoim centrum dowodzenia jest wielki dotykowy ekran R-Link 2, z którego menu możesz zarządzać ogromną ilością ustawień (wszystkie trzy wyświetlacze, tryby jazdy, stopnie podświetlania, kolorystyka, sprzęt audio, nawigacja, telefon, klimatyzacja itd.). Cały system działa poprawnie, jest intuicyjny i też ciężko w nim znaleźć jakieś większe wady. To, co zwróciło moją uwagę to z pewnością sterowanie klimatyzacją. O ile regulację temperatury ustawia się za pomocą pokręteł na desce rozdzielczej, o tyle całą resztę funkcji możesz ustawić dopiero po wejściu w panel klimatyzacji, klikając w dolną część ekranu dotykowego. Następnie pojawia się ekran ze sterowaniem, gdzie dopiero można ustalić siłę nawiewu, jego kierunek oraz włączanie i wyłączanie klimatyzacji. Trochę to nie przemyślane i uważam to za mały minus, bo możliwość zmiany siły nawiewu mogłaby być dostępna od razu pod jednym przyciskiem z deski rozdzielczej. Ten detal jest do przełknięcia, w końcu w dzisiejszych czasach jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystko robimy za pomocą swoich smartfonów, tabletów i innych dotykowych czyli 5 trybów jazdy, w których można ustawiać wiele różnych parametrów jazdy takich jak: zawieszenie, system 4 control, skrzynia biegów, układ kierowniczy i sztuczny dźwięk silnika.. Głównie korzystałem tylko z dwóch - Comfort i Perso, gdzie ten drugi skonfigurowałem pod siebie, gdy chciałem wycisnąć z Talismana jak najwięcej. Jednym z ustawień jest też nielubiana przez miłośników motoryzacji, a zarazem coraz częściej pojawiająca się opcja sztucznie podbijanego dźwięku silnika. W erze downisizeingu zaczyna to być niechcianą chorobą. Osobiście nie jestem fanem takiego rozwiązania i nie popieram tego. Z drugiej strony, jak sobie pomyśle, że za 20 lat zaczną produkować 3 cylindrowe pierdziawki z mocą przekraczającą 200KM, to będzie trzeba czymś ucho zadowolić. Mimo, że miałem złe nastawienie, to sztucznie dobrany dźwięk wydobywający się z nagłośnienia Bose w Renault, nie był zły, upierdliwy, męczący lub przesadnie dobry jak V8. Nawet go polubiłem, był bezkluczykowy to też świetne rozwiązanie. Nie musisz auta, ani otwierać ani zamykać, zrobi wszystko za Ciebie. Jak masz ręce pełne zakupów, to wystarczy, że machniesz nogą pod tylnym zderzakiem, a klapa bagażnika otworzy się dla Ciebie sama. Renault wyręczy Cie też z parkowania, równolegle, prostopadle oraz po cyferki, liczbyJednostka napędowa, według mnie najbardziej słuszna i wystarczająca, biorąc pod uwagę przeznaczenie testowanego samochodu, to TCe 200 KM. Według danych producenta rozpędza kombiaka w czasie 7,9s-100km/h, moje pomiary wykazały, że konkretny egzemplarz, który testowałem przyspieszał w czasie 8,2s-100km/h. To był rekordowy przejazd, performance box przeważnie pokazywał czas na poziomie 8,4-8,5s. W planie było też sprawdzenie rzeczywistej mocy, jaką osiąga silnik TCe, natomiast nie udało się wykonać pomiaru na hamowni ze względu na brak możliwości odłączenia kontroli trakcji, która uniemożliwiała pomiary. Sposób pewnie jest, ale jest to nowa jednostka, z którą firmy tuningowe nie miały jeszcze dużo do czynienia. Aby nie bawić się w odłączanie czujników pod maską, zdecydowałem o odpuszczeniu pomiarów na hamowni. Średnie spalanie po mieście przy umiarkowanym ruchu to coś pomiędzy 10-11 litrów. Kulturalna jazda po mieście w weekendy to jakieś 9 litrów spalania. Wyruszając w trasę w zależności od tego, jak się Tobie spieszy można osiągnąć spalanie w przedziale 7-9 litrów. Jak jesteśmy przy paliwie to warto wspomnieć o małym baku 51L, co na długo nie starcza 🙂PodsumowanieRenault Talisman od samego początku pozytywnie mnie zaskoczył i do końca trwania testu nie rozczarował. Jest bardzo dobrym autem w swojej klasie, bogato wyposażonym, bardzo przyjemnym w użytkowaniu. Potrafi też przyspieszyć, jak potrzeba. Myślę, że szczególnie w topowej wersji i rynkowej cenie na poziomie 150tys. pln jest interesującym produktem, wartym rozważenia. Jeśli ktoś by mi zaproponował do użytkowania przez dłuższy czas, na pewno bym nie box - pomiary0-60 kmh - s0-100 kmh - s60-100 kmh - s80-120 kmh - sCenaCena wersji startowej – 96,900 PLNWersja Initiale Paris – od 148,400 PLNEgzemplarz testowy – 155,200 PLNDodatkowe wyposażenie: lakier metalizowany fioletowy amethyste, easy park assist, pakiet zimowy, aktywny regulator prędkości, tapicerka skórzana w kolano: brakPodobało mi się: Szybka skrzynia biegów EDCSystem 4 controlWnętrzePrzyjemność z jazdyPiękne nadwozie GrandtourMasaż w fotelachZwinny silnik 1,6 TCe 200KMDo poprawy:Przydałby się łatwiejszy i szybszy dostęp do panelu zarządzania klimatyzacjąLewarek skrzyni biegów sprawia wrażenie lekko nie dopasowanegoMały zbiornik paliwaOcena końcowa 5,2/610 Największych konkurentów Volkswagen Passat, Ford Mondeo, Skoda Octavia, Mazda 6, Citroen C5, Opel Insignia, Toyota Avensis, Peugeot 508, Hyundai i40, Kia OptimaWybrani kluczowi konkurenci – ceny i silnikiRenault Talisman – od 92,900 PLN Silniki: PB 150 i 200 KM | Diesel 110 do 160 KMVolkswagen Passat – od 92,790 PLN Silniki: PB 125 do 280 KM | Diesel 120 do 240 KMFord Mondeo – od 90,800 PLN Silniki: PB 125 do 240 KM | Diesel 120 do 210 KMSkoda Octavia – od 62,900 PLN Silniki: PB 115 do 230 KM | Diesel 110 do 184 KMMazda 6 – od 89,700 Silniki: PB 145 do 192 KM | Diesel 150 i 175 KMCitroen C5 – od 105,590 PLN Silniki: Diesel 150 i 180 KMOpel Insignia – od 90,750 PLN Silniki: PB 140 do 250 KM i 325 KM (OPC) | Diesel 120 do 170 KMToyota Avensis – od 89,900 PLN Silniki: PB 132 do 152 KM | Diesel 112 i 143 KMPeugeot 508 – od PLN Silniki: PB 165KM | Diesel od 120 do 180KM
Un showroom auto pur spirit.#AutoGeist#RENAULT #TALISMAN #InitialeParisUn design futurist, multitudine de dotari, incepand cu o cutie automata EDC pana la 4c
Der Talisman fällt auf, und Renault packt ihn mit Technik voll. Was man davon wirklich im Alltag braucht und ob die Allradlenkung halten kann was Renault verspricht, erzählen wir in diesem Test. Weiter unten gibt es die Wertungen im Detail. Renault Talisman in der Basisversion ab Euro Testversion mit dCi Motor und „Initiale Paris“-Ausstattung ab Euro Testverbrauch: 6,9 Liter Diesel je 100 km Sechsgang Doppelkupplungsgetriebe Abstandstempomat nur bis 140 km/h Berlin – Später Abend im Berliner Stadtteil Neukölln. Die Ampel an der Sonnenallee ist rot. Hinten stoppt ein alter Clio, sein weißer Lack ist stumpf, ein Scheinwerfer funktioniert nicht. Zwei dunkle Schatten steigen aus dem Auto. Sie kommen nach vorne. Es klopft an die Scheibe der Fahrertür. „Wir werden ausgeraubt“, flüstert die Beifahrerin. Doch nichts da. Nach einem freundlichen Grinsen der nun hellen Gestalt lasse ich das Seitenfenster herunter. „Was’ das für ein Auto!? Gut?!“ Und: „Boah sieht der scharf aus. Kannst’ nochmal blinken?“. Ich tue ihm den Gefallen. "Ah die wischen ja gar nicht von innen nach auußen. Trotzdem geil wie der aussieht!" Er freut sich. Es wird grün, wir müssen los. Autos für solche Erlebnisse hat Renault lange nicht gebaut. Wie bei Porsche sind die Rücklichter dreidimensional geformt, außerdem ziehen sie sich bis zum Renault-Rhombus in der Mitte Quelle: MOTOR-TALK Er ist vor allem erst mal groß, der Renault Talisman. Das schindet Eindruck. Die breite Spur, die 19 Zoll großen Räder und die weit außen platzierten Scheinwerfer lassen ihn noch stämmiger wirken, als er ist: 4,85 Meter Länge und 1,87 Meter Breite ohne Außenspiegel wollen erst einmal aus engen Parklücken manövriert werden. Der Laguna war sieben Zentimeter schmaler und 15 Zentimeter kürzer. Der Talisman bringt beim Parken kein Glück Da freut man sich beim Rangieren über Parksensoren. Doch beim Talisman sind sie übereifrig. Sie schlagen schon mit Dauerpiepton an, wenn nach vorn noch 40 Zentimeter Platz sind. Trotzdem kommt man schwer ohne aus. Der Talisman ist unübersichtlich, die Sicht nach hinten ist stark eingeschränkt. In engen Kopfsteinpflastergassen fühlt sich der Talisman entsprechend etwas unbeholfen an. Also rauf auf die Autobahn. Die Massagesitze kneten als nettes Gimmick den Rücken, Windgeräusche halten sich angenehm im Hintergrund, geradeaus läuft die Limousine ganz entspannt und stabil. Schade, dass der Abstandstempomat nicht ganz mitspielen will - zumindest nicht auf unlimitierten, deutschen Autobahnen. Bei 140 km/h liegt die Grenze des Renault-Systems. Der Motor hat dann noch Reserven. Gewöhnungsbedürftige Allradlenkung Mit dem Talisman kann man auf der Landstraße Spaß haben. Wenn man sich an die Allradlenkung gewöhnt hat. Das optionale System kann die Hinterräder um bis zu 3,5 Grad einschlagen, bei niedrigen Geschwindigkeiten gegenläufig zu den Vorderrädern. Ab etwa 80 km/h lenken sie in die gleiche Richtung. Das bringt mehr Stabilität in schnellen Kurven. Allerdings bleibt ein etwas künstlicher Eindruck. Positiv an dem System: der kleine Wendekreis. Das nimmt dem großen Talisman einiges von seinem Schrecken in der Stadt. Einparken gelingt oft mit einem Zug weniger als erwartet. Und die nervtötenden Parkpiepser kann man ja abstellen. Nach einer Weile verlässt man sich ohnehin nicht mehr auf sie. Der Renault Talisman im Detail Motor: kraftvoll und sparsam, leise für einen Diesel Im MOTOR-TALK-Test verbrauchte der Talisman dCi 160 im Schnitt 6,9 Liter Diesel je 100 Kilometer Quelle: MOTOR-TALK Renault quetscht im Talisman 160 PS aus einem 1,6-Liter-Diesel. Dessen Normverbrauch liegt bei 4,5 Litern, Bordcomputer und Tankquittungen ergaben beim Testwagen 6,9 Liter. Der hohe Autobahn- und Stadtanteil und der permanente Einsatz der Klimaanlage haben allerdings nicht gerade geholfen. Angesichts der Fahrzeuggröße geht der Wert in Ordnung. Kräftig genug ist der Diesel auch, Spaß macht er aber nicht immer. Schuld daran ist vor allem das Doppelkupplungsgetriebe. Es schaltet zwar schnell, sucht aber im Teillastbereich oft den richtigen Gang. Mit Handschalter wäre der Diesel in besserer Gesellschaft, doch den großen dCi gibt es nur mit EDC. Bei 130 km/h liegen damit gut Umdrehungen an, der Durchzug für Überholmanöver passt mit dieser Übersetzung gut. Ein siebter Gang als drehzahlsenkende Maßnahme wäre wünschenswert. Fahrwerk: Endlich mit mehr Härte Den Vorgänger stimmte Renault verhältnismäßig komfortabel ab. An merkliche Seitenneigungen in schnellen Kurvenfahrten hatten sich Laguna-Fahrer gewöhnt. Der Talisman macht es anders. Die Dämpfer federn strammer und stützen das Auto in Kurven besser ab. Erwischt die Automatik den richtigen Gang, geht es mit den 245er Vorderreifen nahe der Haftgrenze aus Kurven heraus. Schön: Das ESP regelt sicher, aber bevormundet nicht zu sehr. Der Talisman scheint so gut ausbalanciert zu sein, dass der elektronische Rettungsanker nur selten zum Eingriff gezwungen wird. Die künstlich wirkende Lenkung lässt sich wie die Stoßdämpfer über die verschiedenen Fahrmodi in der Härte verstellen – ohne dass dies Einfluss auf die Präzision hätte. Wir waren fast während des gesamten Testzeitraums im „Comfort“-Modus unterwegs. Die anderen Einstellungen wirkten unharmonisch. In Sport wird der Talisman hektisch in Eco phlegmatisch. Innenraum: Weißes Holz und weiches Leder 19-Zoll Leichtmetallräder gehören in der höchsten Ausstattungslinie zur Serienausstattung Quelle: MOTOR-TALK Der Listenpreis von mindestens Euro für die „Initiale Paris“-Ausstattung erscheint auf den ersten Blick hoch. Aber der Renault bietet dafür nicht nur viel Ausstattung. Das Leder fühlt sehr hochwertig an. Die Sitze sind straff gepolstert und dabei sehr bequem – auch auf langen Strecken. Die Nähte passen, nichts klappert oder knirscht. Auch beim Drücken der Zierleisten gibt das Cockpit nicht nach. Das Furniermaterial in "Grey Woodgrain" wirkt dagegen ein wenig wie eine Küchenarbeitsplatte. Das Platzangebot auf den vier äußeren Sitzplätzen empfanden wir als üppig, die Beinauflagen als ausreichend lang. Infotainment: Touch mit Tick Die Massage der Sitze, Navigation, Fahrmodi oder Fahrzeugeinstellungen: Vieles funktioniert im Talisman per Touchscreen. Die Fahrmodi lassen sich direkt über ein Dreh-Drück-Rad anwählen. Das geht schneller als mit Wischen und Drücken. Für die Lautstärke der Bose-Anlage würden wir uns ein klassisches Drehrad wünschen – was bei der Zweizonenklimaanlage umgesetzt wurde. Gut: Der Wählhebel für die Automatik lässt sich als Ablage für den Unterarm verwenden während der Finger versucht, die Schaltflächen auf dem Tochscreen zu treffen. Bis ganz nach oben reichen so aber nur lange Finger. Assistenz: Ausprobiert, aber bald wieder abgestellt Der Spurhalte-Warner warnt lediglich ohne Lenkeingriff vor dem Verlassen der Fahrspur. Das geht in dieser Klasse besser. In Baustellen oder bei tief stehender Sonne kommt das System an seine Grenzen und warnt gelegentlich vor Linien, die nicht da sind. Wir stellten den Warner nach einigen Tagen ab. Das funktioniert schnell, die Funktion ist leicht auffindbar. Die LED-Scheinwerfer sehen prima aus und leuchten in einem warmen Weißton weit voraus. Auf den kamerabasierten Abblendassistenten haben wir uns nach kurzer Zeit nicht mehr verlassen. Einige Verkehrsteilnehmer blinkten uns mit Lichthupe an. Beeindruckend sind die gleichmäßige Verteilung des Abblendlichts und die enorme Reichweite des Fernlichts. Preis: Renault Talisman ab Euro Die Preise für den Renault Talisman starten bei Euro. Dafür gibt es den nach Norm sparsamsten Dieselmotor mit 110 PS und eine ordentliche Ausstattung. Serienmäßig baut Renault in der „Life“-Variante eine Zweizonen-Klimananlage, Navigationssystem, schlüssellosen Zugang und Tempomat in den Talisman. Wer die nächst höhere Ausstattungslinie „Intens“ wählen möchte, kann nicht auf den Basisdiesel zurückgreifen. Dafür gibt es hier die sehr guten LED-Scheinwerfer und die relativ zuverlässige Schildererkennung dazu. Renault gibt das Kofferraumvolumen des Talisman mit üppigen 608 Litern an. Bei umgeklappter Rückbank sollen es knapp mehr als Liter sein Quelle: MOTOR-TALK Die edelste Ausstattungsvariante addiert nochmals größere Aluräder hinzu. Ein adaptives Fahrwerk erlaubt die Feinjustierung der Dämpfer. Hinzu kommen Renaults Allradlenkung, ein Bose-Soundsystem, Ledersitze mit Massagefunktion und ein Head-up-Display. All dies rechtfertigt den Preisaufschlag von Euro absolut - wenn man denn darin den entsprechenden Mehrwert sieht. Ein Ford Mondeo Titanium mit 150 PS Diesel und Automatik kostet rund Euro weniger. Für ein adaptives Fahrwerk, LED-Scheinwerfer, Ledersitze, Navi oder ein großes Soundsystem zahlt man hier jedoch extra. Damit relativiert sich der hohe Listenpreis deutlich. Die Topmotorisierungen sind auch ohne „Initiale Paris“-Ausstattung zu bekommen. Ein schönes Extra ist das sehr große Glasdach ( Euro), das wenige Fahrgeräusche, aber herrlich viel Licht durchlässt. Renault Talisman: Technische Daten Motor: 1,6-l-Turbodiesel Leistung: 160 PS (118 kW) bei U/min Drehmoment: 380 Nm bei U/min Getriebe: Sechsgang-Doppelkupplung 0-100 km/h: 9,4 s Höchstgeschwindigkeit: 215 km/h Verbrauch: 4,5 l/100 km (NEFZ) CO2: 118 g/km (NEFZ) Testverbrauch: 6,9 l/100 km Länge: 4,85 m Breite: 1,87 m Höhe: 1,46 m Radstand: 2,81 m Leergewicht: - 1597 kg Kofferraum: 608 l Kofferraum mit umgelegter Rücksitzbank: l Basispreis Renault Talisman dCi 160: Euro Preis Testwagen: Euro
3Zn8DN6. 9yw18ha87d.pages.dev/1379yw18ha87d.pages.dev/119yw18ha87d.pages.dev/2889yw18ha87d.pages.dev/639yw18ha87d.pages.dev/1399yw18ha87d.pages.dev/3829yw18ha87d.pages.dev/2249yw18ha87d.pages.dev/1659yw18ha87d.pages.dev/69
renault talisman initiale paris test